kolory

W całej sytuacji politycznego zamętu warto zwrócić uwagę na dość skąpe i oszczędne komentarze Pekinu. Rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin oświadczył, że ChRL odnotowała doniesienia o przewrocie wojskowym. – Staramy się lepiej zrozumieć sytuację. Chiny są przyjaznym sąsiadem Birmy. Mamy nadzieję, że wszystkie strony w kraju we właściwy sposób będą chronić stabilność polityczną i społeczną – skomentował rzecznik MSZ. Mjanma (Birma) uchodzi za biedne państwo, które dostało się pod „opiekę” Chin. Interesy Pekinu w tym kraju obejmują zarówno kwestie gospodarcze, jak i strategiczne. Ten kraj jest stosunkowo ważnym partnerem dla Państwa Środka, z uwagi na bogate złoża zasobów naturalnych w kraju. W tym kraju występują bogate źródła minerałów, takich jak drewno, jadeit, a także gaz ziemny. Dodatkowo, Mjanma zapewnia również chińskim firmom dostęp do Zatoki Bengalskiej, a dalej do Oceanu Indyjskiego poprzez korytarz gospodarczy z chińskiej prowincji Yunnan. Chiny od dawna miały duży wpływ na politykę i gospodarkę Mjanmy, zarówno gdy była ona wojskową dyktaturą, jak i przez ostatnie lata, gdy rządziła nią demokratycznie wybrana przywódczyni Aung San Suu Kyi. Pekin ma u swojego południowego sąsiada strategiczne interesy gospodarcze. Przez kraj przebiegają ważne ropociągi i gazociągi. Pekin promuje również inicjatywę Chińsko-Birmańskiego Korytarza Gospodarczego-sieci istniejących i planowanych połączeń logistycznych. Jest wysoce prawdopodobne, że powrót rządów wojskowych w Birmie przyniesie powrót do dawnych czasów, kiedy Pekin był jedynym międzynarodowym zwolennikiem tego kraju. Od późnych lat 80. do otwarcia Mjanmy w 2011 r. kraj Azji Południowo-Wschodniej był pariasem na arenie międzynarodowej, odizolowany od prawie wszystkich innych krajów poza Chinami. Za czasów międzynarodowej izolacji i dyktatury wojskowej w Birmie, Państwo Środka broniło swojego południowego sąsiada przed krytyką za łamanie praw człowieka na forum ONZ, jednocześnie inwestując w ten kraj ogromne ilości pieniędzy